Wiosna powoli depcze po piętach srogiej zimie. Mimo, że biała pora roku wciąż daje o sobie znać, czas najwyższy wziąć się za siebie.
Wraz z nadejściem wiosny grube swetry, płaszcze i kożuchy lądują na dnie szafy. Co to oznacza? Większą ekspozycję ciała. Warto zatem już teraz zadbać o sylwetkę, aby pięknie prezentować się w promieniach wiosennego słońca.
Istnieje pewna złota zasada, której przestrzeganie gwarantuje osiągnięcie wymarzonych rezultatów: MOTYWACJA ? DIETA – RUCH. Nie wystarczy łykać cudowne tabletki na śniadanie, czy żyć o liściu sałaty. Zarówno ciało, jak i umysł wymagają pracy i konsekwencji.
Od czego zacząć? Od głowy! Nastawienie to podstawa. Musimy wiedzieć, co chcemy osiągnąć, jaką zmianę to nam przyniesie i jaki sposób na osiągnięcie celu będzie dla nas najprzyjemniejszy. Kiedy mamy już plan i odpowiedni poziom motywacji, czas przejść do działania.
Rewolucja w lodówce to kolejny etap. Wszelkie słodycze, niezdrowe i kaloryczne przekąski idą w odstawkę. Warzywa, owoce, ziołowe herbatki, ciemne pieczywo ? to nasi nowi przyjaciele. Wystarczy wprowadzić do diety kilka prostych zmian, aby czuć się i wyglądać lepiej!
Ruch jest niezbędnym elementem przygotowań do wiosny. Bieganie? Fitness? Siłownia? Basen? Kurs tańca? Do wyboru, do koloru! Z palety możliwości możemy wybrać taki rodzaj ruchu, który będzie nam sprawiał przyjemność. Do tego kilka prostych trików, takich jak wysiadanie przystanek wcześniej i powrót do domu szybkim marszem, korzystanie ze schodów, zamiast z windy, pilnowanie postawy ciała. Efekty będą widoczne szybciej, niż się wydaje.