Polubić grejpfruty

Ostatniej wiosny, kiedy buszowałam po sklepach w poszukiwaniu stroju kąpielowego, postanowiłam, że koniecznie muszę zrzucić parę kilogramów.

Nigdy nie miałam zbyt silnej woli, więc z góry wiedziałam, że żadne rygorystyczne diety nie wchodzą w grę.

Zaczęłam przeglądać poradniki i wypytywać znajomych o to, jak można pozbyć się zbędnych kilogramów bez głodzenia się.

Moim największym sprzymierzeńcem okazał się grejpfrut. Brałam go do pracy zamiast kanapek, polany jogurtem jadłam na kolację. Oczywiście nie da się odżywiać samymi grejpfrutami. Żeby zachować zdrowie i równowagę, pamiętałam, żeby dostarczać organizmowi tłuszczów, białek i węglowodanów. No i piłam duuużo wody.

Dlaczego akurat ten owoc? Mimo, że jego większość stanowi woda, to zawiera on dużo witamin (C, E, B1, B2, E) i minerałów (sód, wapń, fosfor, żelazo, magnez i potas). A przede wszystkim reguluje trawienie i przyspiesza przemianę materii (a to dzięki związkowi powodującemu gorzkawy smak, który nie każdemu odpowiada).

Dałam się też dziecku namówić na wspólne jeżdżenie na rolkach i rowerach. Zdrowsza dieta i trochę więcej ruchu przyniosło świetne efekty i, gdy po kilku tygodniach znowu wybrałam się na zakupy, mogłam bez zażenowania stanąć przed lustrem przymierzalni 🙂

Autor: Olga_Szp