Nie przesól z solą

Dzienne spożycie soli powinno się ograniczać do 5-6g. To tyle, ile zmieści się na łyżeczce od herbaty. A jaka jest rzeczywistość?

Sól to produkt bardzo bogaty w sód. Mało kto, zdaje sobie sprawę, że niebezpieczeństwo związane z nadmiernym spożyciem tego makroelementu jest ogromne. To, między innymi:
– podwyższone ciśnienie tętnicze krwi,
– podwyższone stężenie cholesterolu,
– dolegliwości nerek,
– dolegliwości wątroby,
– niedoczynność gruczołów żołądkowych,
– zmęczenie,
– obniżone stężenie cukru we krwi poniżej dopuszczalnej wartości,
– cukrzyca.

Ciekawe, prawda? Dlatego bardzo ważne jest, aby nie przesadzać z solą. Tym bardziej nie można podawać zbyt słonych potraw dzieciom. Najmłodsi nie mają wykształconych mechanizmów regulujących. Oznacza to tyle, że dzieci wchłaniają więcej składników mineralnych niż dorośli. Już wiesz, dlaczego nie warto przesalać?

Dodatkowo, powyżej pewnej ilości soli, człowiek nie jest w stanie rozróżnić, czy potrawa jest bardziej czy mniej słona. Dlatego warto znaleźć złoty środek, czyli taką ilość soli, która pozwoli na lekki posmak.

Kiedy myślę, o ilości soli, jaką spożywam, jestem w szoku. To o wiele więcej niż jedna łyżeczka. Słone ziemniaczki, paluszki, orzeszki, sałatki, itd. Nie mówię, aby całkowicie wyeliminować sól ze swojego jadłospisu. Warto po prostu nie przesalać.