Odpowiedź na tytułowe pytanie nigdy nie zostanie poznana, ale wiemy jedno: w kuchni przoduje jajko! Bez niego – w roli głównej bądź dodatku – nie udałoby się wyczarować wielu sztandarowych dań: zarówno pikantnej panierki, jak i słodkiego deseru. Również dla zdrowia jajko jest niezastąpione! Przyjrzyjmy się, co czyni je tak cennym.
Żółtko
To nie tylko baza pod słodki kogel-mogel czy mięciutki biszkopt, ale także skarbnica odżywczych wartości. Spożywane regularnie, lecz z umiarem, przyczynia się do zdrowia i dobrego samopoczucia. Jedną z nich jest lecytyna, wróg tłuszczów i cholesterolu, które rozbija na małe cząsteczki i zapobiega zaleganiu ich, co prowadzi do miażdżycy. Niemal połowa lecytyny to wielonienasycone kwasy tłuszczowe, które stabilizują ciśnienie krwi. Mają też atuty przeciwzapalne i przeciwskrzepowe. Wspomaga także funkcjonowanie układu nerwowego, uodparnia na stres, poprawia pamięć. Żółtko, dzięki lecytynie, jest przyjazne wątrobie, chroni ją przed kamieniami żółciowymi. Prócz luteiny istotną zawartością żółtka są barwniki – luteina oraz ksantofil. Luteina zgromadzona w plamce żółtej i soczewce ludzkiego oka chroni przed szkodliwym promieniowaniem. Chroni także fotoreceptory i siatkówkę oka przed wolnymi rodnikami. Ksantofil dba natomiast o drożność tętnic.
Żółtko ma ogromną moc nie tylko na talerzu. Obfitujące w witaminę A i D, zwłaszcza to z jajek wiosennych i letnich, często stosowane do różnego typu maseczek i okładów odżywia skórę i włosy. Najpopularniejszą chyba miksturą jest żółtko zmieszane z oliwą i cytryną dla rozjaśnienia i wzmocnienia włosów blond.
Białko
Niezbędny składnik bezowego tortu, ale nie tylko tak może nas uszczęśliwić. Jak sama nazwa wskazuje, zawiera ogromne pokłady aminkwasów. Swoim bogactwem w białko przewyższa mięso. Białko jajka zawiera wszystkie aminokwasy egzogenne niewytwarzane przez człowieka, a niezbędne do jego funkcjonowania. Uogólniając dla przykładu: dwa średnie jaja zaspokajają 1/3 zapotrzebowania na te aminokwasy dorosłego człowieka.
Białko stosować można także zewnętrznie jako okład na tłuczone, opuchnięte miejsca, pourazowe obrzęki.
Skorupka
Do wyrzucenia? Nic bardziej mylnego! To cenne pokłady wapnia! Zgniecione skorupki wystarczy stłuc w drobne kawałeczki i zalać białym winem. Roztwór odstawiony na kilka tygodni zredukuje skorupki do drobnego pyłku, który wytworzy zawiesinę. Nalewka ta nie jest może najlepszym trunkiem, za to bardzo pomocnym osobom cierpiących na osteoporozę, powolny zrost kości po urazach, zwyrodnienie stawów. Stosowanie jednak tego domowego eliksiru wymaga konsultacji z lekarzem, by nie zaszkodzić innym narządom, gdyż wapienna może przykładowo odkładać się w nerkach.
Z jajem!
Na twardo, na miękko. Sadzone, faszerowane. Kurze, przepiórcze lub strusie. Wybór należy do nas. Warto jednak pamiętać, że zdrowie jajem się toczy!
Autor: Dorota Bełtkiewicz